Od kilkunastu lat mieszkam w Wielkiej Brytanii i od czasu do czasu zdarza mi się korzystać z usług osób samozatrudnionych. Staram się wspierać małe polskie firmy więc większość osób, z którymi mam do czynienia to Polacy.
Są to przeważnie różnego rodzaju budowlańcy, hydraulicy, elektrycy itp. Ponieważ interesuję się finansami osobistymi i prowadzę bloga finansowego Smart Polak, rozmowy siłą rzeczy dotykają takich tematów jak biznes w UK, marketing, powroty do Polski i brytyjska emerytura.
Takie małe, polskie firmy w UK z reguły świetnie sobie radzą, ale niezmiennie zauważam, że ich właściciele niewiele wiedzą o brytyjskiej emeryturze i popełniają kilka błędów. Postanowiłem więc napisać krótki artykuł, który pomoże im w zrozumieniu podstawowych pojęć i, mam nadzieję, zachęci do działania.
Problem z brytyjską emeryturą
Podstawowym błędem popełnianym przez polskich przedsiębiorców w UK jest liczenie wyłącznie na państwową brytyjską emeryturę.
Jeżeli pracujemy na etacie, to obok składek na państwową emeryturę nasz pracodawca najczęściej wysyła również część naszych poborów na prywatną emeryturę. W zależności od sytuacji taka pierwsza, prywatna emerytura może być dostępna już od 55 roku życia i w wielu przypadkach, może stanowić pomost między końcem pracy a momentem, w którym otrzymamy państwową emeryturę.
Osoby pracujące na etatach będą mieć dwie emerytury zamiast jednej i w wielu wypadkach będą mogły wcześniej zakończyć pracę.
I odwrotnie, osoby samozatrudnione, które nie będą miały prywatnej emerytury, będą miały jedno świadczenie i będą musiały pracować dłużej.
Jak długo? Dosyć długo, wiek emerytalny w UK jest jednym z dłuższych w Europie i w zależności od daty urodzenia może wynieść nawet 68 lat. Niewykluczone, że w przyszłości wiek ten jeszcze zostanie podniesiony.
Czy ktoś rzeczywiście chce pracować do 68 roku, instalując kuchnie i remontując łazienki? Czy w ogóle w tym wieku znajdzie na swoje usługi wielu klientów? Wątpię…
Nawet jeśli założymy taki optymistyczny scenariusz, że ktoś będzie miał ochotę pracować do momentu osiągnięcia państwowej emerytury to i tak może być rozczarowany.
Jeszcze do niedawna wysokość brytyjskiej emerytury wydawała się wysoka. Przypomnę, że po odprowadzaniu składek przez 35 lata maksymalnie możemy otrzymać £185.15 w każdym tygodniu i że kwota ta jest waloryzowana w każdym roku.
Jeżeli osoba otrzymująca świadczenie będzie mieszkać w UK, to chyba zgodzimy się, że pieniądze wystarczą na zaspokojenie podstawowych potrzeb i to pod warunkiem, że mamy spłaconą nieruchomość.
Jeżeli natomiast osoba przeniesie się do Polski, to wiele zależeć będzie od kursu walut. Polska gospodarka w ostatnich latach rozwija się szybciej niż brytyjska i złotówka na przestrzeni kilku ostatnich lat raczej się umacnia, niż słabnie.
Poziomy życia oraz ceny w obu państwach również się wyrównują. Jeżeli ta tendencja się utrzyma i w UK pojawią się problemy związane z Brexitem, może łatwo może się zdarzyć, że za nasze £750 miesięcznie w Polsce otrzymamy, powiedzmy, 2500 PLN. Chyba zgodzimy się, że po kilkudziesięciu latach pracy za granicą, nie jest to dużo.
Jest jeszcze jeden potencjalny haczyk, który warto wziąć pod uwagę. Aktualnie, brytyjscy emeryci mieszkających w tzw. European Economic Area (EEA) otrzymują co roku podwyżkę emerytury. Niewykluczone, że w przyszłości, po Brexicie to się zmieni i trzeba będzie mieszkać w UK przez co najmniej 6 miesięcy w roku, aby emerytura była waloryzowana.
Jak wspominam, nie wiadomo jeszcze, jak to będzie wyglądać, ale warto wziąć i ten potencjalny problem pod uwagę.
Co mogę w tej sytuacji zrobić?
Najważniejszą rzeczą, którą powinna zrobić każda osoba samozatrudniona jest zostawienie sobie pewnej kwoty pieniędzy w każdym miesiącu i zainwestowanie jej w jakiś sposób.
Nie jest to łatwe z uwagi na fluktuację zarobków, ale większość osób może zacząć choćby od małej kwoty £100 czy £200 miesięcznie. Pieniądze te powinny być traktowane jako część prowadzeniem firmy, w tym sensie, że powinny być na stałe wpisane w plan działania małego przedsiębiorstwa.
Jeśli chodzi o inwestycje, nie mam uprawnień, aby doradzać w tym zakresie, ale zawsze zachęcam do zainteresowania się tą tematyką, przeczytania kilku artykułów na ten temat, porozmawiania na ten temat z księgowym firmy czy doradcą inwestycyjnym.
Na rynku w UK jest masa produktów, które mogą nam pomóc. Moim zdaniem warto w szczególności wziąć pod uwagę self-invested personal pensions (SIPP) oraz individual savings accounts (ISA). Są to różne produkty finansowe z pewnymi plusami i minusami, więc pod artykułem odnajdziecie kilka źródeł, gdzie można będzie przeczytać więcej na ten temat.
Ale takie inwestycje niekoniecznie muszą być tak formalne. Można, i wiele osób tak robi, np. kupić w Polsce ziemię czy nieruchomości.
Można też szybciej spłacić swój dom w UK i kupić drugi w Polsce. W takim scenariuszu możemy wrócić do kraju, czerpiąc dochód z wynajętej w UK nieruchomości.
Takich dróg do inwestowania jest wiele, ale najważniejsza jest zasada. Nie czekamy biernie do siedemdziesiątki na państwową emeryturę, tylko bierzemy sprawy we własne ręce i zaczynamy działać już dzisiaj. Co miesiąc odkładamy pewną kwotę i systematycznie ją inwestujemy. Monitorujemy nasze inwestycje i dbamy, aby były rentowne.
Dalsza lektura
Poniżej kilka linków do interesujących artykułów na temat brytyjskiej emerytury i inwestowania.
Jak otworzyć Personal tax account, dobrym miejscem startu jest sprawdzenie, jak wyglądają nasze składki na państwową emeryturę (język polski).
Check your National Insurance record – jeśli ktoś zna język angielski, to może bezpośrednio sprawdzić swoje składki na tej stronie.
Pensions for the self-employed – informacje na rządowej stronie o prywatnej emeryturze dla osób samozatrudnionych (język angielski)
Self-employed and Pensions – kolejna rządowa strona z informacjami o prywatnej emeryturze dla self-employed (język angielski)
SIPP or ISA: How do you decide? – plusy i minusy prywatnej emerytury (SIPP) oraz ISA (język angielski)