„Przed ZUSem i podatkami uciekli do Wielkiej Brytanii. Fiskus zabrał się za bieda-przedsiębiorców”
Tytuł spełnił swoje zadanie, gdyż przyciągnął masę czytelników. Nie chcielibyśmy jednak sprowadzać ludzi, którzy wybrali dostępne i optymalne dla nich rozwiązanie do statusu bieda-przedsiębiorców. Zastanawia nas jedynie, kogo dokładnie miał na myśli redaktor? Mikroprzedsiębiorców?
Należy tutaj przytoczyć jedną z niekorzystnych statystyk, której trend się utrzymuje – około 50% polskich nowo powstałych firm niestety nie świętuje swoich trzecich urodzin. Jedną z najczęściej wymienianych przyczyn upadku małych firm są źle dostosowane stawki ZUS. Warto dodać, że w Polsce działa 1,84 mln przedsiębiorstw aktywnych, z czego aż 96% to mikroprzedsiębiorstwa.
„Właśnie trwa obława na polskich przedsiębiorców, którzy dla niskich składek ZUS i zdecydowali się zarejestrować firmę w Wielkiej Brytanii. Ten kraj to najbliższy raj podatkowy dla małych firm z Polski. Wystarczyło zarejestrować własną spółkę w Londynie by mieć nawet 40 tys. złotych nieopodatkowanego dochodu.”
Pierwsze niedopowiedzenie jakie nasuwa się czytając wstęp to: „niskich składek ZUS i…” czego? Artykuł był prawdopodobnie napisany na tyle szybko, że nie zdążył przejść korekty dziennikarskiej. Co do treści i kontekstu, nie mamy tutaj konkretów – gdzie dokładnie trwają postępowania administracyjne, skierowane przeciwko przedsiębiorcom? Ile osób bierze w nich udział? Jakie rodzaje działalności prowadzili, posiadając zarejestrowaną spółkę w Wielkiej Brytanii? Na naszym blogu znajdziesz opis branż, które mogą korzystać z takiej formy prowadzenia działalności, a którym nie jest to wskazane.
Co do wysokości kwoty wolnej od podatku, możemy się zgodzić. Polska kwota wolna od podatku jest prawie 19 razy niższa w porównaniu z Wielką Brytanią. Nie zalecamy idei rejestrowania spółki w UK wyłącznie ze względu na korzyści finansowe. W naszym rozumieniu spółka LTD daje możliwość międzynarodowej rozpoznawalności i zawierania współpracy z zagranicznymi podmiotami, które nierzadko mają problem ze skojarzeniem polskiej spółki z o.o. Poza tym tamtejszy system jest dużo bardziej przyjaźnie nastawiony do przedsiębiorcy.
„Polscy przedsiębiorcy uciekali przed podatkami do Wielkiej Brytanii. Zaczęła się akcja wyłapywania kombinatorów. Patent był prosty i powielany przez tysiące osób. Był, bo doradca podatkowy Przemysław Antas właśnie ujawnił, że uszczelnienie systemu podatkowego dosięga nawet tych drobnych przedsiębiorców. Fiskus wzywa przedsiębiorców na rozmowę i chce wyjaśnień. Tym, którzy polegną w krzyżowym ogniu pytań urzędników grozi wymierzenie podatku według polskich stawek, odsetki i kary.”
Kolejny akapit pozbawiony konkretów i kontekstu sytuacji. Kiedy zaczęła się szumnie nazwana akcja wyłapywania mikroprzedsiębiorców? Fiskus wzywa na rozmowę i chce wyjaśnień – instytucja zajmująca się tym na co dzień ma do tego pełne prawo. Może to być wezwanie w wyniku kontroli krzyżowej, lecz potencjalnych powodów można tutaj znaleźć dziesiątki i żaden z nich nie będzie wskazywał na “nagonkę na bieda-przedsiębiorców”.
Spółka LTD może mieć zakład w Polsce i faktycznie być zobowiązana do odprowadzania tutaj podatków (zdarzyło się już wezwanie, gdzie przedsiębiorca pod spółką LTD sprzedawał rowery w stacjonarnym sklepie w Polsce, co oczywiście wymaga rejestracji oddziału i rozliczeń VAT). Szerzej o tym, kiedy wymagana jest rejestracja LTD do VAT-u w Polsce pisaliśmy w tym artykule.
„Założenie spółki Ltd (odpowiednik polskiej z o.o.) w Wielkiej Brytanii było postrzegane jako łatwy i tani sposób na uniknięcie podatku dochodowego i ZUS w Polsce. Popularność tego typu rozwiązania polegała na tym, że w Wielkiej Brytanii obowiązuje znacznie wyższa kwota wolna od osobistego podatku dochodowego oraz od składek na ubezpieczenie społeczne. – Zasadniczo zarobki do kwoty 8 164 funtów rocznie są tam zwolnione z ZUS i PIT. Jest to znacznie więcej niż kwota wolna od PIT w Polsce, nie licząc zryczałtowanego ZUS, który musi płacić polski przedsiębiorca bez względu na uzyskiwane dochody – opowiada Przemysław Antas, ekspert podatkowy.”
Akapit powtarzający tezę dotyczącą kwoty wolnej od podatku. To prawda i jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat progów podatkowych, którym podlegają dochody wypłacane z brytyjskiej spółki LTD, zapraszamy do przeczytania artykułu opisującego szerzej składki obowiązujące w Wielkiej Brytanii.
„Na tym patencie wyrosło mnóstwo internetowych serwisów pomagających w założeniu firmy w Wielkiej Brytanii. W zamian za niewielki abonament (np. 100 funtów rocznie) oferowały uwolnienie od naszego ZUSu i podatków. Oczywiście tylko na niby, bo przedsiębiorca nadal prowadził biznes w Polsce. Wszelkie przepływy pieniężne odbywały się przez rachunek spółki założony w naszym banku. Spółka osiągała dochody, a dyrektor wypłacał sobie z nich wynagrodzenie, które było raportowane brytyjskiemu fiskusowi jako nieprzekraczające (w całości lub części) kwoty wolnej od podatku w tym kraju. Można dyskutować czy korzystający z patentu “na Brytyjczyka” byli bezwzględnymi cwaniakami czy też “bieda-przedsiębiorcami”, których życie zmusiło do kombinowania.”
Ów patent, nazwalibyśmy korzystnym rozwiązaniem na mocy Konwencji o Unikaniu Podwójnego Opodatkowania, podpisanej z Wielką Brytanią w 2006 roku, dla branż spełniających konkretne warunki. Autor tekstu odwołuje się do “uwolnienia od polskich składek ZUS”, których nie zawsze można uniknąć prowadząc spółkę LTD, o czym możesz przeczytać w tym artykule.
Jak w każdej branży, pośród firm pomagających w rejestracji działalności za granicą można znaleźć specjalistów i ludzi ich imitujących, którzy faktycznie próbują oferować optymalizację ZUS, przed którymi ostrzegaliśmy już jakiś czas temu.
„- Oczywiście trudno nie odmówić racji urzędnikom, którzy postrzegają wyżej opisane przepuszczanie dochodów przez brytyjskie spółki jako formę uchylania się od opodatkowania. Warto pamiętać, że mówimy o osobach osiągających relatywnie niewielkie dochody, które wydają zarobione przez siebie pieniądze głównie w Polsce – komentuje Przemysław Antas. Dodaje, że samo założenie spółki w Wielkiej Brytanii nie narusza oczywiście prawa, ale uchylanie się od podatku, który zgodnie z przepisami, należy się jednak polskiemu fiskusowi, już tak. Zjawisko przybrało na tyle masową skalę, że urzędnicy fiskusa zaczęli się interesować rosnącą liczbą brytyjskich przedsiębiorców. Wtedy też okazało się jak krótkie nogi ma to kłamstwo. Wystarczyło sprawdzić dane z transakcji na koncie, a okazało się, że niejeden “dyrektor z Londynu” nie wypłacił nawet 5 funtów z tamtejszego bankomatu. Nie zatrudnia księgowej, nie wynajmuje biura, nie jeździ metrem, ani też nie posiada samochodu z kierownicą po prawej stronie.”
Idąc za słowem ekspertów firmy doradczej Deloitte oraz doktora Błażeja Kuźniackiego, badacza międzynarodowych aspektów podatkowych, uznaje się, że czynność podatnika, która miała inne istotne cele niż korzyść podatkowa, nie jest unikaniem opodatkowania.
Opisywaliśmy już 7 powodów, dla których warto założyć firmę w Anglii. Nic dziwnego, że liczba rejestrowanych przez Polaków spółek LTD jest duża – w ciągu 31 dni poprzedzających publikację tego artykułu, Polacy założyli aż 998 spółek LTD w Wielkiej Brytanii!
Zdecydowaną zaletą założenia firmy w UK jest przejrzystość tamtejszego systemu podatkowego i prostota prowadzenia biznesu. W Polsce natomiast mamy do czynienia z nadmierną formalizacją i niedostosowaniem stawek podatkowych – według raportu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii ponad 35% mikroprzedsiębiorców jako główną barierę rozwoju przedsiębiorczości wymienia „Wysokość podatków i opłat przewidzianych prawem”. Z kolei najczęstszą przyczyną decyzji o zamknięciu własnej działalności gospodarczej jest przejście z małego ZUS-u na duży ZUS po 24 miesiącach działania firmy.
„W czerwcu tego roku Ministerstwo Finansów opublikowało ostrzeżenie na ten temat. Przekonując że wbrew zapewnieniom niektórych „doradców” samo założenie spółki w UK nie oznacza automatycznie, że będziemy płacili tylko podatki obowiązujące w Wielkiej Brytanii. Jak oparzony wrzątkiem z obsługi zagranicznych kont wycofał się jeden z wiodących polskich banków. Następnie część firm oferujących usługi zwinęło interes. Na lodzie pozostali jedynie “bieda-przedsiębiorcy”.”
Zgadza się, jednakże treść ostrzeżenia nie pociągnęła do tej pory działań urzędów ani zmian w polskim czy międzynarodowym prawie. Artykuł Pana Tomasza przedstawia po prostu w negatywnym świetle możliwość prowadzenia spółki i zupełnie nie odnosi się do rzeczywistości. Prawda jest taka, że póki co działania urzędów się nie zmieniły, międzynarodowe akty prawne pozostają takie same i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić.
Masz jakiekolwiek pytania dotyczące tego artykułu lub zastanawiasz się nad tym, czy możesz przenieść swój biznes do Wielkiej Brytanii? Napisz do nas lub umów się na bezpłatną konsultację z naszym ekspertem i dowiedz się jak jest naprawdę.